Grodzimy się!
Coraz trudniej tutaj zaglądac. was to jeszcze podczytuje, ale cos napisac to juz naptrawde cięzko... A tym czasem tak wiele sie dzieje!
Najwazniejsze - dnia 27 kwietnia 2012 (w kolejne urodziny naszego starszego dziecka) oficjalnie budowa nasza została zamknięta!!! Od razu przystapilismy do formalności związanymi z meldunkiem, wyrabianiem nowych dokumentów itp. jeszcze troche to potrwa, ale najwazniejsze że jestesmy juz absolutnie legalnie na swoim!
Od kilku dobrych tygodnmi walczymy też z ogroszeniem. Działka duża więc i ogrodzenia sporo. W dodatku działka jest narożna i moim marzeniem było odgrodzić sie od świata. Z jednej strony sąsiad postawił wysoki płot z podkładów kolejowych więc to mielismy już z glowy. Natomiast drugi bok i tył domu musielismy już ogrodzić "sami". Zdecydowaliśmy sie na drewniany płot sztachetowy, wysoki bo aż do 1,8 metra, z niewielkimi 1 centymetrowymi odstepami. Płot w całosci zabejcowany i zaimpregnowany. W sumie wyszło nam....88 metra biezącego płota
Na początku panowie zabetonowali słupy. Tu widok z tyłu domu,a z boku płot sąsiada:)
Z czasem pojawiły się krawęzniki:
No a potem..... PRZYJECHAŁY DESKI!!!!! i zaczął się montaż
Płot widziany od strony domu (tu od razu widać jaki jest przeswit 0 zasłania ale cos tam jednak widać):
Z tyłu domu widac otwór, w którym juz staneła furtka. Idąc do lasu (który jest na tyłach) nie trzeba będzie okrażac domu dookoła:)
No ale niestety przód domku pozostaje wciąz jnie ogrodzony. Pieniędzy brak, a półsrodków robic nie chcemy.... marzy nam sie ogrodzenie ze słupków klinkierowych i przęsłami drewnianymi. Wycena za same kwestie klinkierowe (bez płotu na razie i bez bramy garazowej) a więc z wykopem i wylaniem fundamentów, z ułożeniem murka z klinkieru (na 4 cegły) i ze slupkami nieczęsto postawionymi stanęła na....16 tys!!!! Podziękowalismy więc i przymierzamy sie do tego, aby latem może samodzielnie powalczyc z tym ogrodzeniem.