Takie sobie wzdychanie na ekipy budowlane:(
Prace niby posuwają się na przód ale w bardzo zółwim tempie. Wkurza mnie to nie miłosiernie!!! W sierpniu mielismy miec oddany dom w stanie praktycznie dewelopperskim - ocieplony i otynkowany "na kolorowo" z zewnątrz, a w środku ze wszystkimi instalacjami, wylewkami i tynkami "na szaro".
Na razie z zewnątrz ocieplony jest tylko przód domku. W środku - jedynie skosy. A mamy dzis juz drugi dzień sierpnia! I ekipa z jakiegos powodu juz drugie dzień na budowie sie nie pokazuje!
Gdybym ja tak pracowała w swojej pracy jak ekipy pozatrudniane u nas (z polecenia, ze spisaną umową!!!) to pożegnałabym sie z pracą szybciej niz mi sie wydaje.
No ale zdaje się, ze budowalanka to "panstwo w państwie" nie podlegające zadnym ogólno przyjetym regułom!
p.s. Usterka ze ścianami na szczeście naprawiona. Ścianki działowe wszystkie zostały zakotwione. Bo nie można tak było od razu???!!!
(dodałabym kilka zdjęć ale z jakiegos powodu nie sa tu widoczne, choć w galerii zostały zamieszczone!)